*Iskierka*
Jak nie urok to s......
No przecież nie może być normalnie!
Nie u nas!
Wróciłam wczoraj z pracy z nadzieją, że mąż będzie w radośniejszym nastroju. Ale od razu widać, że coś jest nie halo.....
Co znowu?!? Bojler jest uszkodzony!!!!! Jak uszkodzony? Urwana jest jakaś klapka!
Nowy bojler, rano przywieziony przez mojego męża z hurtowni!
Kto go uszkodził?
Hydraulicy twierdzą, że był taki po wyjęciu z opakowania. Mąż zgłosił usterkę w serwisie. Serwisant będzie dopiero we środę
Po przemyśleniach (kolejna nieprzespana noc!) mąż doszedl do wniosku, że hydraulik wyłamał tę klapkę, co można poznać po śladach na styropianie.
Jak mu to udowodnić, skoro na sto procent będzie chciał się wymigać od odpowiedzialności????
Czy ktoś się jeszcze dziwi dlaczego mam awersję do hydraulików?????
Na marginesie - wczoraj przyjechali o 11tej a przed 14tą juz ich nie byo.
Dziś mieli być na 9ta. Jeszcze ich nie ma, a mąż odłożył wszystkie inne sprawy na bok i czeka na ich przybycie. Nawt nie zadzwonili, że się spóźnią!
I nie miej tu człowieku zszarganych nerwów!!!!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia