*Iskierka*
No dobra. Ogrzewacz już sprawny, zwarty i gotowy.
Dziś maja pojawić się moje kochane hydrauliki i zrobić próbę pieca. Jakie to szczęście, że siedzę w pracy i nie musze tego oglądać. Ani ich oczywiście.
I znów wszystko na barach męża
Zmieniłam baterię. Tę nadal produkują. Nie jest to moja wymarzona, ale jak tłumaczy małżonek: NA RAZIE WEŹ JAKĄKOLWIEK, A Z CZASEM KUPISZ TAKĄ ,JAKA CI BĘDZIE ODPOWIADAĆ.
Racja!
Kochane chłopaczysko. Zawsze załagodzi, wytłumaczy, ...... rozbawi
Wczoraj po południu, po wizycie u stomatologa, kiedy nie nadawałam się do życia usłyszałam takie teksty "... poczekaj ja pierwszy wejdę do domu...." i za chwilę ".. dzieci tylko nie skaczcie na mamę "
To tyle peanów.
Pora na parapety, które nadal leżą i czekają na zmiłowanie męża.
http://lh4.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/SrI6ksAjrwI/AAAAAAAAAOM/FE5vxuBURBc/s640/PICT7804.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_S5vq_8MdNnA/SrI6ksAjrwI/AAAAAAAAAOM/FE5vxuBURBc/s640/PICT7804.JPG
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia