Gustowny C84 pod Wrocławiem - Małgoś, Michał i Megi
To nic, że dzisiaj 13-ty ( ale nie piątek), był to najlepszy dzień na załatwianie spraw budowlanych.
Byliśmy na działce i:
- był Pan geodeta i wytyczył rogi działki ( trochę mam mina się popsuła, bo okazało się, że sąsiad zakosił nam ziemię 20 cm przez długość około 20 m, albo coś z tymi palikami jest nie tak, jutro wyjaśnimy)
- przyjechali Panowie od stawiania siatki i do przyszłego tygodnia do piątku ma już stać ( tylko z jednej strony postawimy siatę leśną, żeby na budowę mogły wjeżdżać duże samochody)
- przyjechał również Pan elektryk, który będzie nam prąd zakładał i podłączał kabelki . Znalazły się klucze i otworzył nawet skrzynkę, zdjęcia jutro, bo padam na pyszczek
Tak więc w jeden dzień tyle rzeczy załatwionych :)
Było cudownie pięknie świeciło słonko, było tak cicho i nie chciało nam się wracać do Wrocławia.................................................... ja chcę być wieśniarą i mieszkać na wsi :)
A i jeszcze podeszłam przywitać się z sąsiadką Panią Dorotką i dałam jej nr telefonu w razie gdybyśmy coś nabroili :)
Chciało mi się śmiać, bo pracowała w ogrodzie i mówi, że mamy l;epiej bo mamy mniej ziemi i nie trzeba będzie tyle obrabiać ( a ja w duchu się śmiałam, że jeszcze mają dodatkowo trochę naszej ziemi).
Do jutra :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia