"Jak to z M02 było"czyli nasza historia.
U notariusza poznaliśmy sąsiadów z dwóch równocześnie sprzedawanych działek,oni natychmiast mieli rozpoczynać załatwianie koniecznych do budowy zaświadczeń,uzgodnień i tym podobnych dupereli potrzebnych do rozpoczęcia budowy na wiosnę.Chyba ludzka zazdrość nami pokierowała bo już przed Nowym Rokiem decyzja o budowie została podjęta. Mieliśmy już warunki zabudowy, więc rozpoczęło się pranie mózgów z wyborem projektu.Myślę,że znaczna większość decydujących się na budowę przeżywa to co i my w tamtym czasie.Tysiące przeglądanych projektów i coraz mniej wiary w to czego się chce.Aż przychodzi olśnienie i jest U nas padło na M 02 Konkursowy z Kolekcji Muratora.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia