Wykanczamy sie... i nasz Dom na wzgorzu 2 Pabianice
Jeszcze 5 dni pracy i jedziemy na dzialke
Uff.. poniedzialki... nic nie mowie :)
Zeby bylo zabawnie, w dniu wczorajszym, w malej bo malej ale zamieci zakupilam 2 hortensje i 1 iglaka plozacego na bazarku. Az zal bylo nie kupic, zaplacilam w sumie 18 zlotych... mam nadzieje w wiekszosci chociaz sie przyjma. W sobote, o ile ziemia nie bedzie bardzo zmrozona sprobujemy je wszystkie posadzic na dzialce.
Dzisiaj przyjezdza mnostwo stelazy i karton-gipsow, ciekawa jestem gdzie to wszystko wypakuja?? Tam sie w sumie nie ma gdzie ruszyc, jak nie gres to kleje, panele, sanitariaty, meble lazienkowe, stol...
chyba tylko prosto na pieterko.
Wkurzylam sie, bo oczywiscie pan Jozek nie wiedzial ktorego preparatu do impregnacji uzyc i wylal mi ten HG po 100 zl za litr, ktory mialam miec na gres - zaimpregnowal 1/3 parapetow i mu zabraklo!!! masakra
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia