Wykanczamy sie... i nasz Dom na wzgorzu 2 Pabianice
Nadal siedze w domu z Mloda. Oprocz tego, ze kaszle, wcale nie widac zeby byla chora. Biega jak szalona, nadazyc nie moge;) Jestem na L4 do piatku... Z pracy zamierzam sie sama zwolnic, mam nadzieje szef mie nie ubiegnie:(
Co do kuchni:
-podloga bedzie jednolita, bezowa, plytki mm02, zadnych paskow pod szafkami
-fronty - mdf fornirowany debem, chyba poprosze o dodatkowa warstwe bejcy zeby byly bardziej biale
Zamawiac bede jednak dopiero jak wroce do pracy, w domu... nie mam czasu;)
W piatek wieczorem jedziemy do Zdunskiej, a w sobote na budowe. LAzienka dolna powinna miec sie ku koncowi - prysznic i kibelek zamontowany, ale polytki bez fug jeszcze i nie wszystkie przyklejone - tym razem lepiej zebysmy znow nie zapomnieli dekorow...
U gory powycinal pan Jozek otwory na halogenki, ciekawe czy te szklane kubiki sa tak ladne w rzeczywistosci jak na zdjeciach:)
Musze tez zadzwonic do Nomi, moze maja tam farbe lateksowa (do kuchni, lazienek i korytarza -zmywalna i odporna na uszkodzenia).
Ale to dopiero jak wroce... jutro rano chcialabym sie wybrac do kontroli z Mloda, moze dostane kwitek ze moze isc do zlobka.. no chyba ze nadal bedzie tak kaszlec
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia