Wykanczamy sie... i nasz Dom na wzgorzu 2 Pabianice
Mojemu M fuga sie podoba , i tak bedziemy z nia walczyc dopiero po przeprowadzce, wiec moze bedzie mi juz wtedy wszystko jedno? Pewnie nie, ale M ma taka nadzieje;) Generalnie albo skuwanie, albo ciemnoszara farba specjalnie do fug (chyba Sopro ja produkuje), 2 godzinki i po sprawie, wiec moze przesadzam rzeczywiscie.
Gabi lepiej, ale wczoraj ten wirus z wysypki przerzucil jej sie chyba na oczko, bo mialam wrazenie ze zaczyna sie zapalenie spojowek. Po kropelce do oczka rano nie miala juz tego, zobaczymy jak dzisiaj w zlobku i po nim kiedy ja odbiore.
Calymi dniami nawijam po niemiecku, ucze sie slow typu parapet, fuga, gres itp, (pokazujac jej z czym aktualnie walcze na budowie) bo o pracy z praktykantka rozmawiac umiem (slownictwo mam ok), ale o pierdolach itp juz srednio mi idzie. W kazdym razie bedzie dobrze, wczoraj do Gabi powiedzialam **ja, bitte**
Czekam na fotki przymierzanego blatu w lazience, moze jeszcze jakies Tesc zrobil? Troche humor mi sie poprawil, M czyni cuda tez przez telefon
Buziak:) (i tak tego pewnie nie przeczytasz bo nie znosisz czekac az te wszystkie obrazki sie zaladuja)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia