Wykanczamy sie... i nasz Dom na wzgorzu 2 Pabianice
Tesc dzwonil, jutro pojedzie na budowe i cyknie fotki z postepow. Zawiezie tez wnioski o przyjecie Gabisi do przedszkola w Pabianicach. 4 wnioski, bo Gabi nie bedzie miala jeszcze skonczonych 3 lat, wiec trudno sie bedzie dostac. Ostatecznie zostanie prywatne przedszkole na Moniuszki, ale tu juz kasa... a nadal nie wiadomo gdzie ja bede pracowac
Slawek pomalowal na gotowo prawie wszystkie drzwi, nasza sypialnie i pierwszy raz duza lazienke. Konczy tez korytarz. Moze jutro beda klasc panele w naszej sypialni, ktora do tej pory robila za skladowisko roznosci.
Kolega z pracy Rafael zabral trepy od Rodzicow, jutro zabierze fotel i plytki i zaslepki z blachy nierdzewnej z firmy i pojedzie do naszego miaszkania, zabrac krzesla, lozeczko turystyczne, dywan, rowerek Gabi i ile mu sie jeszcze pierdol zmiesci i pojedzie na budowe. Bedzie tam ok. 15-tej, wiec dzisiaj wieczorem musze pana Jozka jeszcze raz uswiadomic zeby na pewno byl i go rozladowal.
Do roboty! Przynajmniej nie mysle o tym szpitalu... Trzymajcie kciuki!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia