Wykanczamy sie... i nasz Dom na wzgorzu 2 Pabianice
Dobrze ze czeresnia to na razie patyk 1,5 metrowy, bo nie bedzie nam warzywnika ocieniac;) Groszek i truskawki celowo sa z boku, coby nasze Mlode mi nie lazilo po grzadkach wyjadajac co najbardziej lubi :)
Jutro Tesc bedzie na budowie, prosilam zeby zrobil fotki. Pan Jozek powinien konczyc schody i balustrady, ciekawe jak to wyglada? Slawek nie maluje bo praktycznie skonczyl, ma tylko poprawki na korytarzu, ale czeka az bedzie skonczony gres na parterze - pan Jozek mieszajac klej ciagle chlapie na te sciany ...
Ciekawe czy gres zaczal w koncu klasc? Oby w te strone w ktora chcialam... bez zadnych progow i odciec... jak spieprzy to go zamorduje, bo te plytki sa drogie strasznie
Potem bede prosic pana Jozka o balustrady na balkonie i powoli zamawiam geodete i kominiarza.
W tym tygodniu ma przyjechac elektryk i zrobic pomiary rezystancji, uziemienia itp do odbioru. Ma sie tez rozliczyc za garaz, mowi ze nie wyjdzie wiecej jak 300 zl.
Probuje zmolestowac Slawka coby mi przywiozl przyczepke gnoju pod moj warzywnik :) Byc moze Malz po egzaminie w sobote zabierze Mlode w niedziele do Tesciow i pobeda sobie tam w ramach odpoczynku i kopania warzywnika ze 3 dni.
Czekam na decyzje od Irlandczykow. Od sierpnia chce mnie zatrudnic jakas firma ubezpieczeniowa, tyle ze co najmniej 3 miesiace - start - jest na stanowisku przedstawiciela handlowego z marna podstawa-pensja, coby zglebic temat. Ubezpieczenia sa mi totalnie obce, ale jesli nie bedzie innej alternatywy sie tam zaczepie :/
Alternatywy zblizajcie sie!!!
Szkoda ze ikea mnie nie chce, mialam nadzieje... jakos wydaje mi sie milo by sie pracowalo dla Szwedow...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia