Wykanczamy sie... i nasz Dom na wzgorzu 2 Pabianice
Wczoraj mialam dzien urlopu - na 9,30 bylam w Lodzi na rozmowie (hmm za ok 1,5 tyg powinnam dostac telefon z zaproszeniem na kolejna juz u pracodawcy). Moze mnie zatrudnia?
Wyglada na to ze na ten weekend znow pojedziemy;)
No to jedziemy znow w piatek do Tesciow! Za chwile beda nas mieli dosc, zwlaszcza ze znow do poniedzialku zostajemy... dzwonili do mnie juz dzisiaj, w poniedzialek o 11tej mam rozmowe juz u pracodawcy. Byloby super gdyby mnie zatrudnili. Troche daleko, ale warunki calkiem ok, plus komorka, laptok i auto po roku, a na razie ryczalt na paliwo do samochodu (jakies male pierdzikolko bede musiala sobie sprawic zeby dojezdzac).
Wczoraj postalismy sobie w korku na Pabianickiej, buduja tam Ikee i poszerzaja chyba od razu droge, przebudowuja torowisko... w zupelnie druga strone bym musiala dojezdzac, wiec chociaz bez korkow...
Mam jeszcze 2 rozmowy do umowienia, ale w Lodzi, wiec chyba innym razem (mialam oddzwonic jak bede w okolicy, ale obie firmy mi srednio odpowiadaja, wiec zwlekam z tym i chyba dam sobie spokoj).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia