"Jak to z M02 było"czyli nasza historia.
Powoli zaczynają wychodzić błędy w projekcie.To podobno normalne w projektach gotowych.Chcąc trzymać się tego co proponują ,nijak nie zmieści się kominek-trzeba zmniejszyć przejście między holem a salonem wydłużając ścianę dzielącą te dwa pomieszczenia-w sumie nieszkodliwa przeróbka.Łazienka na dole też do przeróbki.Po zrobieniu schodów okazało się że między "plecami"łazienki" a schodami jest przerwa nikomu nie potrzebna,więc trzeba te plecy przytulić do schodów i będzie dobrze.Zobaczymy z czasem co wyniknie na górze.Narazie nic rażącego nie rzuca się w oczy. Mamy teraz niezły orzech do zgryzienia.Montować okna czy nie?Wczoraj spotkaliśmy się z producentem okien i jego pierwsze pytanie było czy mamy już tynki i wylewki.No oczywiście że nie.Ten się za głowę prawie złapał i dalej nam mieszać w łepetynach ,że nie powinno się zamykać domu przed tynkami bo grzyb murowany.Mówił,że woda leje się po ścianach jak są okna wstawione.No i chyba niestety ma rację-wobec powyższego cały nasz misterny plan poszedł w pi...du. Ale jest plan awaryjny i tego trzeba się trzymać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia