"Jak to z M02 było"czyli nasza historia.
http://img208.imageshack.us/my.php?image=img6118ck5.jpg" rel="external nofollow">http://img208.imageshack.us/img208/4817/img6118ck5.th.jpg
http://img143.imageshack.us/my.php?image=img6119hm0.jpg" rel="external nofollow">http://img143.imageshack.us/img143/2753/img6119hm0.th.jpg
http://img139.imageshack.us/my.php?image=img6120mg6.jpg" rel="external nofollow">http://img139.imageshack.us/img139/3017/img6120mg6.th.jpg
Dachówki ciąg dalszy.Dzisiaj trwa mozolne wyciąganie kominów przez dach.Klinkier na kominy kupiony-całe 1,60 zł za sztukę( po negocjacjach rzecz jasna).Dzień jutrzejszy ma nam przynieść odpowiedź na dosyć istotne pytanie,mianowicie: ile kosztował nas dom do tej pory?Ekipa p.Leona ma pracować do 15 grudnia -chyba,że pogoda będzie prowokacyjna i zachęci ich do dalszej budowy. Muszę napisać, że dzisiaj z samego rana mała burza przeleciała przez nasze mieszkanie.Zaginął nam bez wieści "Dziennik Budowy"-(ten papierowy oczywiście) i jak do przewidzenia w takich okolicznościach-moja to wina Linię obrony na ataki słowne inwestora przybrałam spokojną acz stanowczą i nie dałam się omotać( jestem z siebie niezwykle dumna ).Godzinkę później dziennik "się znalazł"-leży spokojnie u kierownika budowy.A kto go tam zostawił? Noooo ... na pewno nie ja!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia