"Jak to z M02 było"czyli nasza historia.
Droga zakamuflowana,ekologia zadowolona,kar cielesnych tudzież finansowych jak narazie brak.Można powiedzieć ,że burza w szklance wody uspokojona.Fundamenty pięknie,równiutko opakowane w folię kubełkową czekają na obsypkę.Bardzo powoli idą teraz prace na budowie-chyba bohaterowie są już zmęczeni My zresztą także mamy lekko dość-jakoś poglądy moje i pana męża na funkcjonalność nowego domu nie pokrywaja się-wręcz powiem,że ich drogi nawet się nie krzyżują Trudno-i będziemy dalej drążyć temat.Narazie nie mam zdjęć ,więc nie mogę pokazać naszych drzwi okazałych-super zamykane na rygiel A teraz idę myć okna bo Święta tuż,tuż.Pozdrowienia dla królików cioci Krysi
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia