Wykanczamy sie... i nasz Dom na wzgorzu 2 Pabianice
Zlew gospodarczy allegrowy chyba nabede. Powinien sie nadac do naszych celow. Blat zamowie u jakiegos stolarza, bo od Taty nie mialabym czym przywiezc, za duzy, a w 1 kawalku byc musi... wiec zlewik sobie poczeka troche ... hmm.
Mloda 3 tyg z przerwami ostatnie byla pociagajaca. Najpierw katar, potem kaszel, w koncu zapalenie ucha i antybiotyki. Po pare dni na przemian ze mna badz z Malzem w domu.
Rano dalam jej ostatnia dawke i zaprowadzilam do przedszkola. Wiem, powinna posiedziec jeszcze troche w domu. ale nie ma z kim. U nas 4 osoby z 19, reszta na zwolnieniu/urlopie.
Znowu jestem sama, Malz bladym switem zdaza w kierunku Wroclawia by w fabryce pasty do zebow programowac...
Tym sposobem czeka mnie tydzien wstawania o 6 i przedzierania sie przez wielkie zaspy sniezne z Mloda na barana (nowe osiedle, czesciowo brak chodnikow, masakra). W sumie od czego ma sie samochod... gdyby byl garaz byloby super. A tak - coporanne odsniezanie, potem odsniezanie po pracy - poddalam sie. Juz wole ja nosic. I mijac korek samochodow do i z tego osiedla
To sie wyzalilam
Mam nadzieje szybko nabierze odpornosci i bedzie dobrze! Objawow zadnych juz pare dni nie ma, no ale slaba i apetyt sredni... Za 3h uciekam po Nia :)
I spedzimy wieczor piekac babeczki, a co!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia