"Jak to z M02 było"czyli nasza historia.
Niedługo opiszę historię mrożącą krew w żyłach,iście z filmu typu "zabili go i uciekł".Taką wiarygodność miały doniesienia naszego niedoszłego dostawcy okien.Nie mylić z producentem w/w okien.W opowieści nie zabraknie elementów pościgu,prywatnego śledztwa,eskortowania i doprowadzenia przed nasze oblicza winnego całej zawieruchy .Będzie coś ku przestrodze ale i ku pokrzepieniu serc.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia