Redwald prowadzi dziennik.
Fundamenty ruszyły w górę.
Normalnie jestem w szoku. Umawiam się z panem od cementu i dodatków na 7.30 przyjeżdza 7.45, z panem od bloczków na 8.00 i jest na 8.00. Jak w szwajcarskim zegarku. Dzień przerwy, jutro święto a w środę ruszamy dalej. Bloczków miało pójść "na oko" 600 szt., niestety widać, że pójdzie ich prawie 1000. Muszę dokupić.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia