Dziennik Ani i Bartka
Od razu muszę sprostować, że choć nasz Dziennik był zaniedbywany, to na forum zaglądmay zawsze i wszędzie:) Ja nie wiem ja wyglądałaby naza budowa, gdyby nie forum! Jak w ogóle można się bez FM budować?:)
W sumie powinnam zacząć od początku...zimy, ale to by chyba przerosło możliwości mojej (nie)cierpliwości, bo chciałabym opowiedzieć o wszystkim naraz! Milion pomysłów, zmian w międzyczasie, nowych wizji, oj... Ale na szczęście, jak dotąd, wbrew przepowiedniom znajomych, którzy przez etap wykończeniówki w miarę niedawno przechodzili, jeszcze ani razu nie pokłóciliśmy się z Bartkiem:) A rozwód tym bardziej nam nie grozi:) Co prawda ta właściwa wykończeniówka dopiero się zacznie, ale najważniejsze decyzje podjęte i to niemal jednomyślnie:)
Najważniejsze, że nasza Kruszynka Marysia jest zdrowa, rosnie pięknie i zaskakuje nas swoimi małymi zdolnościami, jest najkochańsza na świecie. A mój Bartek....
Oj mówię Wam...:)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia