Straszny dwór
Zażalenie do komentarium wpłynęło, że obraz niezbyt dokładny opisuję.
Takoż.
Komnata kasztelana ma z cubitum 9 na 6. Wysoka na chłopa i pół jest.
Okno na północ skierowane ma, jest to komnata poziomu dziedzińca. Drzewiej do higieny stosowana była, praczki dworskie tam się gnieżdziły, stąd i piec z misą ogromą do gotowanai bielizny ma. Zrzucenie fresków wczorajsze ujawniło, że pierwej poprzez łuk wzorowany na tryumphah starożytnych się doń z sieni wchodziło. Co ciekawsze przez przyszła kasztelana komnatę prowadzą schodki tajne do loszków kasztelu.
W loszkach wiadomo co będzie trzymane...
Freski na scianach mało oporne były. Na powale za to pyłu pełno zapodało gdyż freski owe na sitowiu staropolską metodą posadowione zostały. Do gołej deski opite zostały.
Swego czasu deski drwal do drewutni przeniesie, a tamże nowe freski o Frankijczyków z Doliny Nidy się posadowi. Jeno jeszcze linami od Electronusa i bratanka owego Telecominicusa komnatę opleść trzeba, a i wody termalne doprowadzić co by ciepło w komnacie było, takoż i nowe okno na świat i drzwierza się przydadzą.
Powałą co to z mieszanki palonej skały i kamyczków drobnych piknie wygładzonych była, odkuta być musi, ziemia pod nią wybrana, piaseczek nawieziony świeżo, a pod nim zbroja wojów Solidarnych co to na owejż zbroi spali, i która ich od zimna nocy grudniowej chroniła.
Takoż roboty multum, talarów sporo, a w kasie pustki.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia