dziennik budowy Gosi i Krzysia - pod jemiołą 3
Regularne pisanie "pamiętników" nie jest moją mocną stroną, no cóż będą to chyba co tygodniowe sprawozdania.
A więc umowa kredytowa podpisana jeszcze w 2006 r, w ostatni dzień tzn. 29 grudnia, więc załapaliśmy się jeszcze na ulgę odsetkową. Mało brakowało a bylibyśmy nie podpisali jej , bo nam się jeden zapis nie spodobał w umowie. A mianowicie bardzo nam zależało na wcześniejszej spłacie kredytu i chcieliśmy mieć to jasno zapisane w umowie na jakich zasadach i jakie koszty się z tym wiążą. Rozmawiając wcześnie miało to się odbywać na zasadzie aneksu do umowy, który kosztuje 160 zł. OK może być.
Po świętach telefon z BPH-u, że w czwartek 28 możemy przyjść i podpisać umowę. Czytamy, a tam zapis, że wcześniejsza spłata następuje na warunkach określonych w aktualnej tabeli opłat i prowizji . Tzn, że jeżeli teraz ten aneks kosztuje 160 zł to wcale nie znaczy, że za 3 lat też będzie tyle, bo może być 3 razy tyle albo jeszcze więcej. Stwierdziliśmy, że musimy się nad tym zastanowić. Wróciliśmy do domu i zaczęliśmy dzwonić do wszystkich znajomych, którzy też brali kredyt ostatnio i jak oni maja to uregulowane. Okazało się , ze w Kredyt Banku jest tak samo w Raiffeisenbanku też, mbank ma jasno zapisane ,że jest to 0zł. W piątek rano dzwonię do BPH-u i próbuje jeszcze negocjować , że podpiszemy, jeżeli znajdzie się w umowie zapis, że jest to 160 zł, albo że ta tabela jest z tego konkretnego dnia. Niestety odmówili
Za bardzo nam zależy na korzystaniu z ulgi odsetkowej zawsze to jakieś dodatkowe pieniądze na koniec roku, bo nowa ulga, która ma obowiązywać od 2007 nas nie dotyczy, nie spełniamy warunków.
Podpisaliśmy decydując się na ich warunki, teraz mamy tylko nadzieję, że nie będziemy tego żałować.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia