Dziennik Mikruska- Dom w Piwoniach - zaczynamy :)
Ponad pięc lat temu kupiliśmy nasze pierwsze mieszkanko. Czteropiętrowy blok, dwa pokoje, w miarę cicha (jak na miasto) okolica. Pamiętam naszą radość- wreszcie upragnione cztery kąty, własne- po całej plejadzie wcześniej wynajmowanych mieszkań. Później było malowanie, szykowanie,urządzanie i wreszcie zaczęliśmy mieszkać.
Po pierwsze euforii zaczęliśmy zauważać mankamenty...A to sąsiad z tarasu pod naszym balkonem postanowił pobalować do rana, a to córki sąsiadki zza ściany postanowiły przesłuchać nową płytę...Niby standardowe uroki mieszkania w bloku- ale może się starzeję... ? :)
W każdym razie zapadła decyzja o poszukiwaniu działki :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia