Dziennik Mikruska- Dom w Piwoniach - zaczynamy :)
Parę dni od mojego ostatniego wpisu już minęło...Na budowie wiele się nie działo- ekipa dokończyła wieniec, na ukończeniu są również ściany kolankowe.
W ostatni weekend pojechaliśmy trochę ogarnąć nasz plac budowy. Ja przerobiłem drabinę budowlańców na coś, co przy odrobinie wyobraźni można nazwać schodami (ciekaw jestem ich rekacji, kiedy zobaczą moje "dzieło" ). Żeńska część rodziny wyposażyła się w miotłę i dzielnie walczyła z wiórami, trocinami, kurzem i wszystkim co na chudziaku się znalazło. Efekt jest zadowalający- domek wygląda ładnie, żona się ruszać nie może
Z nowości- dzisiaj przyjechała więźba. Na jutro jestem umówiony z cieślą- mają zacząć pracę.
Ciekaw jestem jak oni wciągną na górę niektóre z moich belek (16x22 około 10m). Czterech facetów wyładowało je z samochodu z dużymi trudnościami...A cieśli jest 3...:)
Zobaczymy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia