Dziennik Mikruska- Dom w Piwoniach - zaczynamy :)
I tydzień zleciał...:) Przez ten czas dorobiłem się skońcoznego dachu (szczegóły w http://zdjecia.e-wro.com" rel="external nofollow"> zdjęciach ). Murarze wykańczają ścianki działowe, słowem- coś się dzieje :)
A z rzeczy ciekawszych- kupiłem sobie siatkę leśną, żeby ogrodzić działkę od frontu. Zamontowałem z połowę (około 25 metrów), reszta leżała w domu-zwinięta. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w niedzielę po południu okazało się, że siatka się ulotniła...Została perfidnie ściągnięta ze słupów...
Co lepsze- ktoś ukradł także to, co leżało w budynku...Co za kraj...
I finał- dzisiaj zaczepił mnie gospodarz, od którego kupiliśmy działkę- że w krzakach, jakieś 100 m ode mnie leży chyba moja siatka. Poszedłem - i faktycznie ! Ktoś ją tam zostawił (część zdjętą ze słupów). Może była za ciężka..Może chciał przyjść później po "towar"..Nie wiem- w każdym razie pół ogrodzenia wróciło do mnie
W ostatnim czasie okazywało się, że brakuje mi po trochę materiałów. A to zabrakło 4 palet silki E8, a to 50 dachówek itp...I wiem jedno- w trakcie sezonu dostanie czegoś "od ręki" graniczy z cudem..Dzisiaj po dachówki jechałem dokładnie na drugi koniec Wrocławia (ode mnie to jakies dwadzieścia parę kilometrów w jedną stronę...w upale...i korkach...przez centrum miasta..). Jednak było warto, bo dostałem wszystko :)
Podobnie z silką. Obdzwoniłem wszystkie okoliczne składy budowlane- tylko w jednym mieli końcówkę (480 sztuk). Wziąłem wszystko...
Z planów na najbliższy czas- muszę umawiać elektryka...No i została podjęta decyzja odnośnie pompy ciepła- wygrał Ochsner.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia