Dziennik Mikruska- Dom w Piwoniach - zaczynamy :)
Cóż...Czas leci nieubłagalnie. Mamy skończone tynki wewnętrzne. W poniedziałek zaczęli, w sobotę był koniec. Na razie wyglądają dobrze. Było wprawdzie parę mankamentów (jakieś zarysowania w paru miejscach czy też wtopione papierki w łazience), ale całość póki co nie budzi naszych zastrzeżeń.
Zastanawiają mnie elektrycy. Pracę skończyli już jakieś dwa tygodnie temu, do tej pory nie odezwali się w sprawie rozliczenia. Wprawdzie wysyłałem im maile z pytaniem o parę rzeczy (ostateczne podłączenie do ZK, nie skończone gniazdka na zewnątrz), ale to chyba ich nie przestraszyło ? A może wiedzą, że coś jest nie tak i boją się odezwać...
Przesuwa nam się ocieplanie i tynkowanie z zewnątrz. Mieli robić w tym tygodniu, ale jakoś do nas nie dotarli. Pewnie ktoś dostał wyższy priorytet :) W tym przypadku jednak nam się nie pali, więc czekamy spokojnie.
Podpisałem umowę na oczyszczalnię. Zdecydowaliśmy się na Nevexpol. Przedstawiciel z Wrocławia zaczął załatwiać formalności. Kiedy tylko skończą (według prognoz ma to trwać około 1,5 miesiąca) przystąpią do montażu (będziemy mieć POŚ z 2300 l osadnikiem- to tak dla informacji).
Ochsner potwierdził przybycie- już nawet zaczęli szukać hotelu dla ekipy w okolicy
Wprawdzie rozpocząć mają 2-3 dni później, ale mówią, że ostateczny termin będzie dotrzymany. Oby :)
Wstępnie zdecydowaliśy się również na schody. Chcemy dokładnie takie:
http://republika.pl/stolarkakowalow/schody11.JPG
Zdjęcie jest ze strony stolarza, który ma nam je robić- więc chyba potrafi coś takiego zbić :)
Jak zwykle wszystko jest kwestią ceny...
Dzisiaj jedziemy na spotkanie z naszym murarzem, będzie nam robił taras. Wymyśliliśmy sobie drewniany- z drewna egzotycznego.
Z kolei w sobotę mamy umówione robocze spotkanie z wykonawcą od wykończeniówki. Chcemy wziąć go na budowę i pokazać, co go czeka :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia