Dziennik Mikruska- Dom w Piwoniach - zaczynamy :)
Dzisiaj również krótko, ale pozytywnie
Po kolei- dodzwoniłem się do elektryka. Komórki nie odbierał, ale okazało się, że odebrał stacjonarny. Trochę dziwne podejście, ale cóż...
Później znowu próbowałem złapać Ochsnera. Znowu bezskutecznie. Zadzwoniłem więc do centrali. Tam okazało się, że "mój" opiekun jest na targach. Pani mi obiecała, że skontaktuje się z nim i powie, że proszę o kontakt. No i zadziałało :) Dosłownie po kilkunastu minutach dostałem maila, że termin montażu pompy jest aktualny Mooocno trzymam kciuki, żeby to się nie zmieniło.
Z kolei paręnaście minut temu zadzwonił fachowiec od podbitki. Przepraszał i to bardzo...Tłumaczył się, że nie było go u mnie, bo zwolnił swoją ekipę (za pijaństwo) i teraz wszystkie roboty ciągnie sam. W sobote, najpóźniej w poniedziałek ma się u nas pojawić. Zobaczymy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia