Dziennik Mikruska- Dom w Piwoniach - zaczynamy :)
Zajrzałem tutaj i się zdziwiłem- od ostatniego wpisu minęły 3 tygodnie !
Na budowie trwają prace. Z ciekawszych rzeczy:
- - facet od podbitki zdezerterował chyba zupełnie. Dzwonię do niego regularnie, wysyłam SMS bez efektu. Raz jeden odpisał mi, że....jest w Holandii...I że robota będzie skończona, mam się nie martwić. Od tego czasu minęły 3 tygodnie. Jak się można domyślić- nie widziałem nawet jego cienia...
- Ochsner-!!! brak słów !!!.Powiem tylko, że montaż pompy miał być jutro. Dzisiaj natomiast dowiedziałem się, że urządzenie jest jeszcze w Austrii. Montaż jest przełożony na wtorek.Termin zakończenia prac według umowy: 30 września 2006 r.
Z bardziej pozytywnych rzeczy- praktycznie mamy skończoną górę. Pokoje są pomalowane, położone panele. Do wykończenia pozostała łazienka.
Ekipa dzisiaj zeszła na dół. Zagruntowali ściany, jutro będą malować. W międzyczasie będą obudowywać kominek, kłaść fugi itp.Teoretycznie mają skończyć do piątku- i kto wie...Od paru dni nocują na budowie - dzięki temu ich dzień pracy zaczyna się około 7, a kończy po 22
Przez brak pompy mieliśmy problemy z montażem drzwi wewnętrznych. Ekipa wzięła się do pracy, ale z powodu niskiej temperatury (na dole 10 st, na górze 13) musieliśmy im podpisać papier, że zostaliśmy uprzedzeni o złych warunkach i nie będziemy reklamować drzwi z powodu uszkodzeń powstałych na skutek wilgoci i niskiej temperatury. Wprawdzie to oświadczenie (według mnie) nie ma żadnej mocy prawnej (poziom wilgotności był subiektywnym odczuciem montażystów, nie mieli oczywiście wilgotnościomierza), ale niesmak pozostał.
Na szczęście chłopaki od wykończeniówki mieli za sobą pierwszą noc w nieogrzewanym domu (grzałka zamontowana przez Oschsnera w zbiorniku wyrównawczym podłogówki nie daje rady). Ta noc tak ich zmotywowała, że podłączyli kominek. Dzięki temu mamy w domu 16 st, co jest temperaturą wręcz komfortową.
Od piątku działają elektrycy. Sprawdzają instalację (a tak naprawdę dochodzą które kabelki są od czego- bo ani oni, ani my tego nie pamiętamy :)), podłączają gniazdka. Do dzisiaj mieli skończyć, oczywiście nie skończyli.
Dzisiaj wylali nam schody na zewnątrz. Wreszcie dom zaczyna wyglądać jak dom...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia