Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    516
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    637

Dziennik Majkiego


majki

685 wyświetleń

Hej

 

Jeszcze parę reminescencji dot. płotu ....

 

1) Firma, która to robiła byłą najtańsza jaką znaleźliśmy. Ale robotnicy z niej to generalnie grupa prostaków i flejtuchów. Co do fachowości się nie będę wypowiadał, bo sam płot jest postawiony moim zdanie solidnie, ale tak jak nabrudzili na podwórku ( i to dodatkowo sąsiadki - bo użyczyła nam swojego terenu, wody i prądu do betoniarki ), to mnie załamało.

 

Rozlany beton, porozsypywany piasek, woda, worki po cemencie....

 

Może dlatego taka tania...

 

Dodatkowo papieroski co chwila, piwko, "o dupie maryny... "...

 

Troche posprzątali, ale niesmak pozostał. Na szczęście mamy sąsiadkę bardzo fajną i nie robiła większego problemu, dodatkowo i tak będzie robiła sobie teraz wjazd dodomu, to i tak będzie miała bałagan. Jako rekompensatę nie wzięliśmy od niej pieniędzy za 2 przęsła płotu zakrywającego jej kojec psa. Chyba na razie jest ok.

 

2) To najgorsze... to się okazało, że ja byłem przy tym wszystkim i ... nie potrafiłem zwrócić uwagi tym robolom. Nie wiem dlaczego, ale nie potrafiłem

 

Dało mi to do myslenia, bo jeśli nie będę potrafił powiedzieś komuś, że coś pieprzy, to ścianę też krzywą ktoś postawi, a ja powiem, że nic się nie stało.

 

Usprawiedliwiam się tylko faktem, że tak naprawdę po raz pierwszy w zyciu miałem coś przez kogoś robione na taką skalę i nie wiedziałem jak się zachować. A nie jestem typem, co wszystkim zwraca uwagę.

 

Mój wniosek : inwestor na budowie musi być trochę chamem i mieć odwagę mówić co się myśli od razu i bez owijania w bawełnę> A nie czekać na efekty.

 

Ciekawe, czy też czasami tak macie..., czy tylko ja jestem taka dobra dusza... ?

 

Ale na szczęscie w tym wszystkim mam taką żonę jak moja. Jak tylko przyjechała zobaczyć jak idzie po południu, to jej zachowanie tak wpłynęło na robotę, że szybciej szła, robotnicy jakby spotulnieli i posprzątali wszystko co się dało. Nawet szefowi coś tam nagadała.

 

I co wyszło ? Żona, która była raczej przeciwna budowie, ale się w końcu przekonała, poradziła sobie lepiej z ludźmi niż ja.

 

Czyli kobiety na budowie to skarb. Dumny jestem.

 

Majki

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...