Dziennik Majkiego
Ostatni poniedziałek był aktywny
Od 9 rano do 19 wieczorem stawialiśmy z Ojcem pakamerę, którą tak zwoziliśmy z żonką w ub. tygodniu. Mamy na razie podłogę na legarach, cztery ściany, krokwie i murłaty i częściowo dach z blachy. Zostały tylko jeszcze drzwi i reszta dachu.
Urobiliśmy sie normalnie nieludzko, ale coś już widać
Mamy prawie już swój własny dom ...
Żonka spryskiwała w tym czasie Roundapem roślinki, które zaczynają ochoczo wychodzić z ziemi, paliła resztki korzeni i wyrywała co się da, a co już puszcza korzonki.
I tak nam życie sielsko płynie ... :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia