Dziennik Majkiego
Hejka
Wczoraj i dziś padało, więc nici z robót. Tzn. dziś się po południu wypogodziło, więc dzwonię do mojego wykonawcy i tak :
- J ( Ja ) : dobry, no przejaśnia sie nam, to jutro można będzie w końcu działać ...
- W ( wykonawca ) : Eeee......, jutro to nie, musi przeschnąć
- J : ale co przeschnąć, co to przeszkadza w murowaniu ?
- W : w murowaniu nic, ale chłopaków bolą nogi od chodzenia po mokrej glinie
Umarłem ...
Stanęło na tym, że jednak jutro wejdą, bo przecież to szkoda dnia i czasu. No chyba żeby lało
pozdrawiam, majki
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia