Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    40
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    92

Dziennik budowy Spartakusa


makul

634 wyświetleń

Wkradł mi się wirus więc dopiero teraz piszę.

 

 


W sobotę 29 maja cały dzień wkopywaliśmy rury kanalizacyjne. W drugim tygodniu mojego urlopu znowu robiliśmy chudy beton.

 


http://foto.onet.pl/upload/39/90/_277349_n.jpg


Ostatecznie ukończyliśmy go łącznie z poprawkami w środę a od czwartku 3 czerwca rozpoczęliśmy cięcie prętów na zbrojenia. W pracy pomagała nam tzw. gumówka zakupiona kilka miesięcy wcześniej właśnie w tym celu. Przez osiem godzin nacięliśmy ponad 300 sztuk prętów o przekroju 6 mm.

 

 


W przerwie wypróbowaliśmy niezwykle pomocne archaiczne urządzenie

 


http://foto.onet.pl/upload/1/13/_277347_n.jpg


Zgiętarkę, bo tak to nazywamy, pożyczył nam kilka tygodni temu nasz miejscowy sąsiad. Pewnie po tym jak dowiedział się, że zamierzamy samodzielnie ciąć i zginać pręty. On sam jest budowlańcem, który w zeszłym roku zbudował naszym sąsiadom z naprzeciwka dom wraz z grupą pomocników.

 

 


Zgiętarka służy nie tylko do zginania ale i do prostowania prętów. Co prawda nie próbowaliśmy prostować dwunastek ale za to szóstki prostuje się świetnie. Mi osobiście wyprostowanie jednego pręta o długości jednego metra zajmuje dwie minuty. Jest to praca niezwykle wyciszająca. Kiedy tak sobie prostowałam nie zauważałam co się dzieje wokół. Niezmiennie przywoływało mi to na myśl pracę kowala zamieniającego surowy kawałek stali w miecz – miło jest tak uwznioślić swoją ciężką pracę.

 


Wcześniej tata kombinował jak zgiąć pręty, zwłaszcza te grube. Przy okazji twierdził, że cieńsze można prostować i zginać gołymi rękoma. Jednak nic nie przekonywało mamy. Widok czterech zwojów drutu ciągle wywoływał u niej grozę.

 

 


Niestety urlop mi się skończył i teraz tkwię w zimnych murach kiedy tam tata wygrzewa się na słoneczku. Aż do minionej środy przede wszystkim ciął i prostował pręty, a mama robiła z nich strzemiona.

 

 


W Boże Ciało przyjechaliśmy na działkę po całonocnej ulewie i okazało się, że część ściany wykopu oberwała się. W piątek mama i moja siostra przemieszczały osunięty piasek w inne miejsca, (dobrze że mamy dwie łopaty) a tata dalej ciął pręty. Po pracy straciłam dwie godziny w autobusach by dojechać na budowę i jeszcze przez trzy godziny pomóc w gięciu prętów fi. 12. A potrzebne są do tego aż trzy osoby, bo dwie trzymają pręt na wysokości urządzenia, a tata zapierając się całym ciężarem ciała zgina. Tak jest oczywiście tylko przy prętach o długości powyżej 5 m. Do krótszych wystarczą dwie osoby.

 

 


W sobotę był ciąg dalszy prętów. Ponieważ jest to praca dla trzech, ja zajęłam się przygotowaniem nie ruszanej od momentu zakupu stołowej piły tarczowej. Na szczęście sama tarcza piły była już zamontowana fabrycznie (inaczej niż w instrukcji obsługi) a ja usunęłam tylko kawałek styropianu zabezpieczający silnik w czasie transportu i zamontowałam kawałek metalu do rozdzielania drewna po wyjściu spod piły.

 


Mój braciszek znowu zaszczycił naszą budowę i po południu rozpoczął z tatą budowanie szalunku do fundamentów. Zrobiłam też zdjęcia

 


http://foto.onet.pl/upload/24/27/_283908_n.jpg

 


Wieczorem mama i ja rozmawiałyśmy z sąsiadami, którzy zakładają sobie kominek z płaszczem wodnym. Oczywiście mama natychmiast zapaliła się do tego, tym bardziej, że ogrzewanie kominkiem jest tańsze niż gazem, a ostatecznie i tak będziemy mieli kominek. Tata oczywiście jest przeciw. Koniecznie chce mieć dwa niezależne źródła ciepła: kominek i piec gazowy.

 


Poza tym sąsiedzi w zeszłym roku zapłacili 2000 zł. za gruszkę betonu a tata powiedział, że będzie nas to kosztować 1200 zł. W ogóle nie wiem skąd on bierze niektóre ceny.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...