Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    40
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    162

Dziennik budowy Spartakusa


makul

559 wyświetleń

Już od niemal dwóch tygodni murujemy, a jakie są wyniki widać na zdjęciu

 

 


http://foto.onet.pl/upload/4/58/_311594_n.jpg

 


Tata układa średnio trzydzieści bloczków betonowych dziennie lub inaczej jeden bloczek w dwadzieścia minut. W tym tempie, jak obliczyliśmy, ściany piwnicy powstaną do końca października.

 

 


Tempo jest oczywiście spowodowane nie tylko brakiem wprawy, ale też potworną dokładnością układania. Bloczki są niewymiarowe. Tata mówi, że kupił już najrówniejsze jakie widział, ale i tak różnica na obwodzie w dwóch końcach bloczków wynosi 12 mm. W związku z tym już układając zaprawę musi z jednej strony dawać jej więcej. Poza tym przekonałam się, że zaprawa nie przykleja się do powierzchni pionowych i aby było idealnie, musimy po ustawieniu bloczka wpychać zaprawę w spoinę pionową. Oczywiście ktoś mógłby stwierdzić, że to niepotrzebna praca, ale przecież czas się nie liczy, bo nikt nas nie wygania z mieszkania, a tata i tak ma już do końca życia wakacje.

 

 


Najbardziej jednak martwi mnie beton komórkowy, który już stoi na działce. Zastanawiam się jak go zabezpieczymy na zimę, przy czym zakładamy, że nikt go nie ukradnie.

 

 


Mama oczywiście cały czas namawia tatę na zmianę decyzji i zatrudnienie kogoś bardziej wprawionego w murowaniu do pomocy. Tata ma tylko jedną odpowiedź: przyjęliśmy zasadę. Zasada to oczywiście budowanie bez zatrudniania kogokolwiek, a szczególnie dotyczy to stanu surowego.

 


Nie cały miesiąc temu kupiłam z mamą tzw. pawilon ogrodowy. Teraz, kiedy słońce nadrabia stracony czas, bardzo się przydał. Tata nie wyobraża już sobie pracy w pełnym słońcu.

 

 


A dookoła jak grzyby rosną domy. Niedaleko nas wytyczono niedawno nowe działki. Natomiast przy naszej ulicy jest niestety działka zakupiona przez jakichś „zapobiegliwych” rodziców dla dziesięcio letniej córeczki. Tak więc z wybrukowaną ulicą na następne piętnaście lat możemy się pożegnać. Jak wiadomo gmina nie robi dróg dopóki choć jeden dom przy ulicy nie jest wybudowany, bo przecież są to drogi tak złej jakości, że jakikolwiek ciężki sprzęt budowlany natychmiast ryje koleiny.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...