Dziennik Majkiego
Mała rzecz a cieszy
http://img707.imageshack.us/img707/7851/0066j.jpg" rel="external nofollow">http://img707.imageshack.us/img707/7851/0066j.jpg
Wczoraj od gazownika odebrałem ponowne protokoły, dziś z rana byłem w gazowni i tylko siłom i godnościom osobistom nikogo nie uszkodziłem fizycznie
A po południi podjechał samochodzik PGNiG i panowi założyli to cudo
Jutro umawiam serwisanta, może na łikend będzie grzał gazik
Na razie sezon grzewczy kosztowł mnie powiedzmy 0 zł. Drewno swoje, tyle co pare kursów czasem przyczepką ... no prąd za pompki ... ale to akurat u nas grosze
A już się tak ładnie nauczyłem palić, od poniedziałku piec nie gaśnie, palę wspomagając się wiadrekiem węgla 3 x dziennie, ale tak pięknie piec poustawiałem, że pali sie długo i o wiele efektywniej niż dawniej.
Czyli uczyłem się palić 4 miesiące
Teraz przy gazówce będę ślęczał ... ale się ogarnie, spokojnie
Zobaczymy jak wyjdzie, czy taniej się okaże grzać drzewem, czy gazem ? Ano mam możliwość porównania
Oczywiście na czas "niemieszkania". Potem wiem, że zwycięży lenistwo
I tylko w łikendy będę palił dla "sportu"
pozdrawiam, majki
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia