Nasza BUKOWA CHATKA
Dziś trochę dalszej opowieści, gdyż chcę jak najszybciej dogonić czas teraźniejszy..
Prawie całe późne lato zleciało nam na załatwianiu wszelkich formalności, a to umowa z Energią PRO, z wodociągami, z archeologami. Nasza działeczka położona jest na terenie objętym ochroną archeologiczną, więc jeszcze z Urzędu Ochrony Zabytków musieliśmy uzyskać pisemko, że przyjmują do wiadomości fakt, iż zaczynamy - jak krety - grzebać w "ich" ziemi i złożyliśmy pisemne zobowiązanie, że zawiadomimy ich o terminie rozpoczęcia prac i gdybyśmy - nie daj Boże - znaleźli jakiś garniec złota, to szybciutko ich o tym zawiadomimy. Mamy tylko nadzieję, że takowego nie znajdziemy.
Do prądu mamy jakieś 350 metrów, ale nie trafiliśmy na szczęście na urzędniczy mur i niebawem firma zabiera się za kopanie rowu z kabelkiem. Może to być już w przyszłym tygodniu. Z wodociągami też sprawa raczej ugadana, nie będzie problemów, bo na wodę ze studni na działce nie mamy co liczyć (za głęboko). Na szczęście w naszej wiosce jest gminna kanalizacja i to też był dla nas ważny szczegół przy wyborze działki. Nie będzie problemów ani z szambem, ani z oczyszczalnią.
Projekt wybrany i kupiony już dawno, przerobiony nieco i zaklepany przez naszą Panią Architekt. W sumie niewiele zmieniliśmy: dołożyliśmy tylko jedno okno i zmieniliśmy ogrzewanie na piec retortowy. I to tyle..
Tak wygląda nasz domek w projekcie
http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000005.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000005.jpeg
A tak od strony południowej
http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000004.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/382666/00000004.jpeg
Na dziś to tyle, może jutro znowu coś skrobnę (dziś mężulek czeka )
Pozdrowionka dla wszystkich budujących
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia