LIWIA - dziennik budowy
Prezentacji działeczki ciąg dalszy
Widok od strony sąsiadów, a w tle część więżby dachowej na naszą chatkę oraz wbetonowane słupki do ogrodzenia.
http://images4.fotosik.pl/281/2c79f96612df187e.jpg
Drzewo na więżbę nabyliśmy w Bieszczadach. Ściągnięcie go z lasu do tartaku, pocięcie i przywiezienie na budowę kosztowało nas 60% tej ceny, której żadano od nas za gotową więżbę (tylko więżbę ) w okolicznych składach i tartakach.
Oprócz więzby we wspomnianej cenie mieliśmy stopnie na schody, parapety oraz deski i stęple. Trudno uwierzyć, ale to prawda.
Trzeba szukać, szukać i jeszcze raz szukać.
Nie dajmy się naciągać!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia