LIWIA - dziennik budowy
http://images14.fotosik.pl/2/d73b21a293f8edc2.jpg
Powoli zaczęliśmy "meblować" nasz kawałek ziemi. Przecież gdzieś trzeba było trzymać łopatę do wkopywania sosenek i innych badylków
Ta przyjemność kosztowała nas 1200 pln wraz z transportem na miejsce budowy. Przyjechał do Nas aż z Sącza.
Artek był cały happy . Mówił, że się opacało.
Oj, rozbrykałam się z tymi zdjęciami !!! Wiem, że to dziennik budowy, a nie "galeria amatorszczyzny", ale tak mnie cieszy fakt, że wkońcu mogłam dorzucić jakieś nasze fotki. No, zrozumcie, nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności :). No i godzina już niezbyt twórcza :)
Nawet kawa nie pomogła
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia