Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    1 357
  • komentarz
    1
  • odsłon
    864

A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???


Arctica

106 wyświetleń

Projekt jest, pozwolenie JEST, zmiany opisane (wszelkie sugestie mile widziane), a Wy nie wiecie gdzie?

 

Dziennik mi się bardziej komentarznikiem zrobił, za co serdecznie dziękuję , trza nadrobić zaległości.

 

Beauty serdecznie dziękuję za namowy na te zapiski. Już większość wspomnień muszę z najgłębszych szuflad wyciągać, a sporo już się zresetowało.

 

 

Jak pisałam wymagania co do działek miałam za duże. Po 1927344578129376 działkach pokazywanych nam przez pośredników nieruchomości musieliśmy zejść na ziemię. Właściwie decyzja o budowie, a co za tym idzie o szukaniu działki została odroczona do momentu ... spadku cen?...zakończenia "bumu" budowlanego?...nie wiem.

 

Już nawet zaczynałam godzić się z myślą, że marzenia pozostaną marzeniami, gdy przewalając po raz kolejny "gratkę" natknęłam się na takie cuś

 

 

"Urokliwe siedlisko, 5ha, łąki, pastwiska, 1,5 ha starego sadu, rzeczka w granicy... (i najważniejsze) STARODRZEW."

 

 

Gdzie? Natychmiastowa lokalizacja zumowa podpowiedziała... prawie 100km od nas. Hmmmmmm... Trochę daleko... Ale nic... zobaczyć można...

 

Nawet mojego M przekonałam, pokazując oczywiście paluchem trzy razy wyraz "starodrzew". Zadzwoniliśmy, zdokładniliśmy położenie, i zarządziliśmy oblukanie.

 

Nawet pamiętam dokładną datę, bo tak się złożyło, że odwoziliśmy moją babcię pierwszego dnia po Wielkanocy. To będzie...(było )

 

 

14 kwietnia 2009

 

 

 

Pojechałam, a raczej myśmy pojechaliśmy, zobaczyliśmy, a co zobaczyliśmy to i Mickiewicz by nie opisał, więc i ja się nie podejmuję.

 

Mam zdjęcia, tylko w starym kompie na strychu, jutro może ściągnę to pokażę.

 

I to nic, że obórce dach się zapadł, że piwniczki nadszarpnięte zębem czasu, że sad rzeczywiście mocno stary, że pokrzywy po pas a inne krzaczory jeszcze wyższe...

 

Spod nóg czmychnął zając (później Tadzikiem zwany), zmuszając mnie do przełknięcia własnego serca. A jak stanęłam pod jednym z "drzewek" wspomnianego starodrzewu (tak ze 3m obwodu) to zrobiłam się taka malutka.

 

I ten malutki człowieczek (ja) wiedział, że to i tylko TO jest jego miejsce na ziemi.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...