LIWIA - dziennik budowy
Witam po kilkudniowej nieobecności
Niefajnie jest pisać dziennik wstecz.
Wiele spraw umyka...a szkoda W dodatku powstające wpisy nierzadko są chaotyczne . Człowiek chciałby pisac o tym co mu aktualnie kombinują na "placu boju" , ale bezlitosna przeszłość w tym wypadku jest nie do przeskoczenia
Kilka dni temu, wracajac z pracy do domku, tak sobie myślałam , że w gruncie rzeczy, to dotychczas oszczędzone nam zostały większe problemy budowlane. :) Oby nadal tak się wiodło
Nie twierdzę, że zawsze było idealnie, ale śledząc dzienniki forumowiczów, nie borykaliśmy się z niedokładnymi wykonawcami,
z "samowolką" budowlaną w stylu otwory okienne za małe lub za duże, w złym miejscu, bądż przesunięte o -naście centymetrów ścianki...
Dobra, na podsumowania jeszcze przyjdzie czas, a teraz trzeba się sprężyć i jak najszybciej dotrzeć do aktualnośći...
Tym oto sposobem raczyliśmy dotrzeć do etapu pt.
PŁYTA - zbrojenie i zalewanie.
cdn.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia