A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???
wszyscy nasi znajomi, rodzina......też uważa nas za dziwaków....Bo do dziwactw to trzeba ludzi od małego przyzwyczajać. Moim pomysłom to już się nikt nie dziwi, bo ja od dziecka dziwna byłam, więc dla wszystkich jest to już norma
. No i teraz bez problemów (i kompleksów) mogę być po prostu SOBĄ.
Moja rodzinka to wie, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych... lepiej lub... jeszcze lepiej , ale zrobię niemal wszystko... nie dzielę prac na męskie i damskie, ... młotek, kelnia, wiertarka, igła, szydełko są dla mnie równorzędnymi narzędziami...
ale...
jakby nie patrzeć, to w rodzinie męża jestem nowa. Bliżsi już się chyba przyzwyczaili, ale jak spotykamy się z kimś raz w roku to niekoniecznie musi zastać mnie na dachu... i jak później opowiadamy, że we dwoje np. położyliśmy dachówkę, to staję się wymarłym gatunkiem (o ile kiedykolwiek takie dziwadła żyły).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia