A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???
Arctica, jeszcze o sznaucery pytałaś - mamy za płotem (duże slowo, no dooobra, za siatką) dwa sznaucery - miniaturka jest głosna i bez sensu, ale olbrzymka to fajna laska, z moimi wyżlicami i gończą się całkiem dobrze dogadują.Co do innych zwierzakow, to jest tak, że wszystko jedno jaki pies, jeśli od szczenięcia ze zwierzęciem będzie miał do czynienia, to je zaakceptuje i w pewnym sensie nawet może uznać za przedstawiciela własnego gatunku. W tym roku jedno moje gończe szczenię pojechało do domu, gdzie są dwa inne psy i kot - zero problemu ze strony szczeniaka, to raczej kot się naburmuszył. Weimara tez kiedyś sprzedawałam na Cypr do fanki kotów - dostałam potem fotki, jak się razem wylegują (są u mnie w galerii na stronie, swoja drogą cudne kocisko). Wychowanie, socjalizacja, i już.
A jeszcze co do wyzżów - spacer to nie jest wybieganie. Wybieganie to jest szaleństwo. Pole. Przestrzeń. Trawy, krzaki, rowy, bieg, bieg, bieeeeeeeeeg. To jest wyżeł wybiegany, czyli szczęśliwy. I taki pilnuje się swego pana.
Właśnie przyszedł mi pomysł na dużą i małą ... dlaczego hałaśliwe "bez sensu"? To taki zapalniczek
... mała zaczyna duża kończy
Uważasz, że nawet rasy uznawane za agresywne potrafią zaakceptować inne, małe i uciekające zwierzęta? Mam wrażenie, że non stop musiała bym obserwować, bo niby nie zje... ale jak instynkt wygra
Z wyżłem, fakt.. pola i przestrzeni nie mogłam mu zaproponować w środku miasta , ale wracał szczęśliwy
... tak myślę, że chyba trochę mądry musiał być... w obcym miejscu z obcą (całkowicie) opiekunką wracał zawsze...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia