Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    1 357
  • komentarz
    1
  • odsłon
    877

A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???


Arctica

82 wyświetleń

łakomczuchy

 

 

tylko przez tego Waszego smaka pewnie wieczorem znów będę ciasto gniotła ... żeby smakiem narobić smaka

 

 

Na pieczone trafiłam przez przypadek... rzadko robię faworki i jak już wymyśliłam, że zrobię, to proporcje chciałam znaleźć... i wlazłam na pieczone właśnie.

 

Sama świadomość, że to jednak w tłuszczu nie pływało działa odchudająco , no nie ???

 

 

W smaku.... spróbujcie same... mi smakowały... na pewno mniej tłuste... jak jeszcze ciepłe to trochę bardziej kruche niż tradycyjne. Jak ostygły były niemal identyczne niż te gotowane w tłuszczu.... ale za wiele nie miało okazji ostygnąć

 

 

Podam Wam przepis w oryginalnych ilościach (ja robiłam 4 porcje)

 

 

PIECZONE FAWORKI

 

 

1 szklanka mąki

3 żółtka

3 łyżki kwaśnej, gęstej śmietany

1 czubata łyżka Kasi (bo to z książki "Z Kasią ci się upiecze")

 

1 łyżka spirytusu

 

 

1. ciasto zagnieść, uformować kulkę, owinąć lnianą ściereczką lub folią alu i na godzinkę do lodówki

 

2. rozwałkować jak na normalne faworki, cieniutko, pokroić i przewinąć

 

3. piec na blasze w 180 stopniach na złoto (w przepisie jest 5-7 minut, ale u nie było to dłużej)

 

4. gorące posypać pudrem

 

 

**** SMACZNEGO***

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...