A może by tak ... jeszcze raz? - DWOREK ... POTWOREK???
Teraz o tych nieszczęsnych oknach...
Słoneczko.... nie zapytam
przecież nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej...
Wydumałam takie coś
http://foto2.m.onet.pl/_m/8a4c500c74abae23e8bc69f6d87385ea,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/8a4c500c74abae23e8bc69f6d87385ea,10,19,0.jpg
Problematyczne jest najbardziej lewe okno, przyklejone bezpośrednio do ściany. Wieczorem po prostu będziemy rozsuwać zasłony na całość...
No i jeszcze karnisze...
Nie może być zwykły podwójny, bo chciała bym zasłony z kółkami w materiale. A takie potrzebują dużo miejsca z tyłu, bo będą się zagniatać i nieładnie wyglądać.
Wymyśliłam więc, że na firany dam karnisze oddzielnie na każde okno, przyczepione do ściany, a na zasłony wyżej jeden karnisz na całość, przyczepiony do sufitu. Nad oknami mam 50 cm ściany.
Jak myślicie.... dobrze będzie????
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia