domek dla szóstki
Działkę mamy śmieszną - trójkąt z ogonkiem, który ma służyć za wyjazd na drogę. Kupiona trochę z konieczności, bo innej nie było, stała się piękna, od kiedy jest nasza. Legalnie właściwie od wczoraj, ale już od połowy sierpnia chadzamy tam jak na swoją (i oczywiście prowadzimy wszystkich gości - chcą czy nie).
Jacek miał ochotę wcześniej kupić nieduży prostokąt przy cmentarzu (spokojni sąsiedzi), ale ja nie chciałam.
Nasz trójkąt ma wiele zalet: 1800 m2, umiarkowana cena (grunty rolne), wszystkie media blisko, a działka na uboczu (choć nie na odludziu).
Kupiliśmy ją od Agencji, a teraz okazuje się, że są jakieś problemy z granicą. Geodeta zamówiony, coś tam zaczął działać. Mówi, że będzie dobrze.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia