A może jednak... DZIENNIK ANI
Bloczki wymurowane, pomaziane dysperbitem i prawie zasypane. Pan od piachu dał plamę i nie przywiózł tyle ile zamawialiśmy. a zamawialiśmy duuużo, bo ze względu na ta naszą ulubioną wodę podnieśliśmy budynek wyżej.
Z dobrych wieści: obok ruszył z budową sąsiad. Zaczyna robić się fajnie na tym naszym łysym polu:)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia