Dworek i ogród różany Moni
Dzisiaj napisaliśmy pismo do kierownika budowy, w którym wyszczególniliśmy wszystkie błędy wykonawcze (nieodpowiednio wykonane nadproża, niezachowana wysokość, nieodpowiednie zbrojenie pod filarami na zewnątrz domu, zbyt wysoko wykonane otwory okienne). Oczekujemy, że zostanie to naprawione i nie będziemy dochodzić kto jest winien błędów, czy ekipa górali (którzy nie poczuwają się do winy), czy kierownik (wygląda na to, ze będzie winien, bo jako osoba posiadająca uprawnienia miał prawo wstrzymać roboty i nakazać poprawki). Kierownik jako osoba odpowiedzialna za prawidłowy przebieg robót prawdopodobnie napisze teraz pismo do firmy ubezpieczeniowej, w której jest ubezpieczony na wypadek takich błędów (aby nie pokrywać kosztów naprawy wad z własnej kieszeni) i nie wiem co dalej. Na razie powiedział nam, że musimy czekać na odzew firmy ubezpieczeniowej, która przyjedzie sprawdzić, czy rzeczywiście są niezgodności z projektem (może to potrwać nawet do miesiąca czasu). Do tej pory nie możemy robić poprawek na własną rękę. Nie ma rady, trzeba czekać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia