domek dla szóstki
A jednak gwiazdy, a raczej dobrzy ludzie nam sprzyjają. Złożyliśmy wniosek o kredyt w PKO. Wprawdzie formularze przekraczają możliwości przeciętnych ludzi , ale panie bardzo bardzo pomagają te wszystkie maluśkie rubryczki wypełnić. Jeszcze parę rzeczy jest to uzupełnienia. Nie mamy np. odpisu z księgi wieczystej, będzie najpóźniej za miesiąc. Ale w każdym razie znów krok do przodu.
Wczoraj trzecia wizyta u architekta - już bardziej konkretna, z projektem i mapką w łapie. Nie mamy wprawdzie pieniędzy na adaptację, ale pan był na tyle miły, że zapłacimy po, jak dostaniemy pozwolenie na budowę (i kredyt). Mamy cichą nadzieję, że to będzie miesiąc.
Dla banku musieliśmy mieć uproszczony kosztorys. Już zrobiony - przydały się ściągawki z forum. Jacek obgadał też projekt z majstrem, żeby się z grubsza zorientować co do cen. Na razie wersje cenowe architekta i majstra znaaaacznie się różnią , a my jesteśmy zbyt zieloni, żeby coś o tym wiedzieć. Dlatego kosztorys jest jakimś kompromisem. Poza tym musieliśmy brać pod uwagę naszą zdolność kredytową.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia