Dworek i ogród różany Moni
Piękny dzień, typowa złota jesień
Rano pojechałam do Obi i kupiłam odkurzacz do liści, bo sypią się z jabłoni niesamowicie, a na grabienie czasu brak. Odkurzacz zapowiada się fajnie, ma sporą moc 2600W, kilka bajerów i regulację mocy, żeby po zmniejszeniu można było odkurzyć liście np. na skalniaku bez konieczności wciągania kory Oczywiście pokusiłam się również o zakupy róż, a jakże ... - zakupiłam kolejne 2 szt. róż angielskich Warwick Castle i 2 astry jesienne bylinowe tzw. "michałki" - odmiana piękna, pełna, niskopienna, w kolorze purpury i fioletu
Na działce rośliny powoli szykują się do zimowego snu, a po niektórych widać, że w ostatnim czasie pojawiły się przymrozki, które spowodowały przemarznięcie kwiatów zimowitów, liści host i hortensji oraz zaczerwieniły liście rhododendronów, azalii i kaliny. Pomimo słońca, czuć w powietrzu chłód i wilgoć. W najbliższych dniach trzeba się wziąć za porządki - wypróbowanie odkurzacza, wysypanie gubej warstwy kory m.in. pod magnolie, wyplewienie chwaściorów po ostatnich deszczach, ścięcie dalii i wykopanie ich karp celem zabezpieczenia na zimę. Koniecznie muszę dokupić jeszcze 20 worków kwaśnej kory, 10 worków przekompostowanej kory i ziemi do okopczykowania róż i drzewek owocowych
No i może w końcu zrobią nam ten dach
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia