domek dla szóstki
Mamy też wstępną wycenę okien. Firmę wybierał Jacek, myślę, że wie, co robi. Moja rola to tylko względy praktyczno-estetyczne. I w tym problem. Stwierdzam coraz częściej, że jestem ofiarą PRL-u. Kiedy do wyboru jest zbyt wiele, wymiękam. Poza tym zauważyłam podejrzaną prawidłowość: to co mi się podoba, jest zwykle droższe. A jak dowiaduję się, że jest droższe, to przestaje mi się podobać... Jestem ofiarą!
A zatem okna PCV w okleinie miałyby nas kosztować około 9 tys. Przy białych oczywiście mniej. Nie ma w tej cenie w ogóle parapetów (za dużo opcji - trzeba to przemyśleć). Na naszą korzyść przemawia to, że wymiary są typowe. Z pomysłu potrójnego okna w salonie chyba zrezygnujemy (byłoby nietypowe) na rzecz dwóch mniejszych. Ponieważ okna raczej nieduże, ustaliliśmy, że będą jednoskrzydłowe. Być może część będzie nieotwieralna, bo Jacek cały czas planuje rekuperację, ale na razie w wycenie tego nie ujęliśmy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia