Dworek i ogród różany Moni
Dzisiaj miałam pracowite późne popołudnie na działce - wkopałam sporo bylin oczekujących na miejsce na rabacie w pobliżu piwonii oraz przesadziłam jednego świerka w zaplanowane dla niego miejsce (tam, gdzie była góra humusu). Przyokazji przyjrzałam się budlejom ...obawiam się, że zmarzły, bo nie puszczają listków, a w ubiegłym roku o tej porze miały już spore liściory
Na pocieszenie rozkwitają mi białe szafirki
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fcc1e5b9ef6749a6.html" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fcc1e5b9ef6749a6.html" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/100/fcc1e5b9ef6749a6med.jpg" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/100/fcc1e5b9ef6749a6med.jpg
Kupiłam kolejnego lilaka Belle de Nancy Na fotce i w Internecie wygląda cukierkowo - ciekawe jaki się okaze w rzeczywistości Jutro pojadę go wkopać, o ile pogoda dopisze, bo wieczorem owady (meszki, komary i inne paskudy) gryzły tak niemiłosiernie, że od razu po powrocie musiałam zaserwować sobie środek antyalergiczny Zazwyczaj takie nasilone kąsanie wróży pogorszenie pogody Zaczynam też ze smutkiem myśleć o najgorszym dla mnie okresie kwitnienia traw, brzóz, lip i innych uczulających mnie drzew - zawsze zaczynają mi się te kłopoty w połowie kwietnia, czyli nastąpi to niebawem Wtedy nie pomagają żadne leki, jedynie inhalator p/atakom astmy i zastrzyki
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia