Powoli opracowuję plan prac ogrodniczych oraz listę roślin na rok 2010. Stopniowo dojrzewam również do tego, aby wykonać całe ogrodzenie z cisów (obecnie mamy żywopłot tylko w części sadowniczej - musiałabym kupić takie od razu wys.1m., żeby szybciej móc cieszyć się jego gęstą, "butelkową" zielenią.

Na liście są tradycyjnie róże:

1. Lykkefund - wspaniały rambler do posadzenia przy jabłoni.

2. Tuscany Superb

3. James Galway

4. Madame Hardy

5. Graham Thomas lub Candlelight.

6. Eglantyne

7. Angela (Kordes, floribunda)

8. Paul's Himalayan Musk - przy bramie wjazdowej 2szt.

9. Artemis - nowość Tantau, piękna o seledynowych pąkach i białych kwiatach.

Piwonie - różne odmiany w kolorze białym, które wraz z białymi różami posadzę w okrągłym gazonie przed domem

Przyda mi się również kilka sztuk przywrotników ostroklapowanych, ostróżki i naparstnice.

Muszę koniecznie przesadzić w inne miejsce Jasminę, ponieważ wsadzona została w tymczasowe miejsce tuż przed przymrozkami. Problem w tym, że nie mam pomysłu na jej wsadzenie . A może zmienię miejsce dla Barock (np. w pobliże przyszłego domku gosp.w sadzie ), a w jej miejsce dam Jasminę Przeniosę również w inne miejsce Charlesa de Gaulle, Maizner Fastnacht, Chicago Peace, Peace - czyli wielkokwiatowe, które są piękne, ale nie są moimi ulubienicami, więc nie mogą być w tym miejscu, gdzie obecnie. Przeniesienia wymaga również Red Eden Rose - posadzę ją solo, ponieważ jest tak piękna, że w pełni na to zasługuje

Koniecznie muszę w połowie lata odkopać jedną z róż New Dawn i sprawdzić, czy nie choruje na guzowatość, która mogłaby zabić mi wszystkie róże Niestety w ub.roku miała na korzeniu podejrzany "kalafiorek", który być moze spowodowany był uszkodzeniem korzenia, ale równie dobrze mógł to być początek guzowatości Oby nie!

Mam też pomysł na kolejny trejaż, ale w tym celu muszę przesadzić 2,5m świerka z ubiegłorocznego B.N. - tylko czy on to przeżyje No i czy mój M. to przeżyje, jak się dowie, co wymyśliłam

----------

110417