domek dla szóstki
Marudna jestem baba, przez długi czas kombinowałam, gdzie w naszym domu stanie komputer. Taki ogólnodostępny i oczywiście tylko do tego czasu, kiedy dzieci będą własne laptopy w plecakach nosić
Przeczytałam o tym kiedyś w dzienniku adaman i łyso mi się zrobiło: nie pomyślałam o tym! A dzieciaki coraz częściej odrabiają lekcje przy komputerze (pomysłowość nauczycieli nie zna granic). Wizja takich odrabiaczy w naszej sypialni - zgroza! Niestety, na dole nic już się nie da wcisnąć.
Do rzeczy: przeprojektowaliśmy poddasze tak, żeby taki kąt, choćby niewielki się znalazł. Przy okazji poprawił się kształt pokoju Moniki i proporcje holu na górze, a nawet znalazło się miejsce na większą szafę.
Jacek chciał mnie zbyć z takimi pomysłami: "Zobaczy się, jak już będzie poddasze stało", ale właśnie jest na etapie projektowania wentylacji, więc rozkład pomieszczeń jest ważny. Fachowiec przysłał wprawdzie wstępny projekt rozmieszczenia przewodów, ale mój mąż stwierdził, że nie przyłożył się do tego zbytnio, więc najlepiej będzie, jak on zrobi to sam. I zrobił, z właściwą sobie dokładnością. Ostatecznie też postanowił, że centrala wentylacyjna zostanie umieszczona na poddaszu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia