Przegląd
- Co nowego w tym klubie
-
Buduj się sama. Dasz radę. Jakbys miała do wyboru domek 150m to jeszcze ewentualnie bym sie zastanowiła ale 300 m . Kobieto to trzeba utrzymać i później sprzedać. I przede wszystkim samodzielna budowa jest tańsza. Patrząc na ceny w moim regionie mogę śmiało powiedziec, że zaoszczędziłam 100 tys. a jestem na etapie zamknięcia stanu surowego.
-
dziękuję jeszcze raz za rady, no fakt, o tych trzech piętrach nie myślałam w kategoriach klatki schodowej, bo co drewniane schody, to drewniane, zawsze to własne... ale plan był taki żeby na początek zadekować się na rok-dwa na 100 m2 na dole, palić sobie w kominku, kosić trawkę w ogródeczku, a resztę- czyli górne 2 kondygnacje zabić dechami i zapomnieć na jakiś czas o ich istnieniu, a co najwazniejsze, ogrzewaniu. Niestety po wielu miesiącach poszukiwań jest to na razie najlepsza oferta, jaką znaleźliśmy w naszej okolicy, niestety, więc o dalszym szukaniu nie chce mi się myśleć, bo już oglądałam albo ruiny z robakami albo stan surowy otwarty za grubą kasę.
-
Kach27 - to Ty napisałaś, czy mi się zdaje? I co? Chcesz zamienić 3. piętro na 3-piętrowy bliźniak? Zastanów się 100 razy zanim to zrobisz. Kto Ci to później kupi? (pewnie że ktoś kupi, ale ile Ty na tym stracisz?) Jesli tutaj już nie możesz wytrzymać i stać cię na to, to zmień, kup ale nie 300 metrów, ale np. 60-80 - wszystko jedno, ale na tyle większe, żebyś odczuła ulgę i luz. I wtedy buduj
-
Dzięki za rady, ale na sprawną budowę do stanu pod klucz muszę liczyć conajmniej rok czyż nie? Więc czy wiecie, co to znaczy jeszcze przez conajmniej rok - wdychać jescze dwa lata z jednej strony bloku spaliny samochodów i kurz śmigających tramwajów, a z drugiej - dymy spalanych odpadów ze slamsowej dzielnicy ogrzewanej piecami, a z dołu - smrodek papierosowy sąsiada namiętnie palącego ruskie papierosy na balkonie - o hałasie z ulicy nie wspomnę - wnosić na trzecie piętro zakupy oraz dziecko, conajmniej dwa razy dziennie - omijać kupy psie na każdym spacerze gdzieś w pobliżu bloku - omijać wszystko co się da w mieszkaniu, bo na puste miejsce nie ma już miejsca i tak dalej. Boje się, że zanim się wybuduję, to się tu wykończę.
-
Witaj Ale jeśli nie masz czasu, ochoty i wiedzy na budowę to pozostaje poszukiwanie takiego domu, który Ci się podoba, jest funkcjonalny, a sprzedający budzi zaufanie Zastanów się czy 3-piętrowy dom o pow 300m to rzeczywiście to czego szukasz? ...dokładnie..chciałam na początku tak zrobić...szybko jednak doszłam do wniosku ze lepiej postawić "dom swoich marzeń"..tzn. funkcjonalny przede wszystkim...biurokracja i inne problemy napewno przysparzają trosk i nerwów..ale jakże miłych Pozdrawiam
-
Przede wszystkim powinnaś zastanowić się gdzie i jaki dom chcesz mieć. Ja jestem w trakcie budowy, i choć kosztuje to kupę kasy i nerwów, to uważam że lepiej samemu nadzorować budowę własnego domu, bo: 1) wybierasz projekt dostosowany do swoich gustów estetycznych, potrzeb pod względem powierzchni, rozkladu pomieszczen etc, zarobkow (taki ktory dasz rade pozniej utrzymac - budowa duzego domu nie jest az tak duzo drozsza, ale juz ogrzewanie tak. 2) masz przekonanie ze dom zostal zbudowany dobrze, bezpiecznie, z zachowaniem standardow, ze nie ma wad ukrytych. Ale jeśli nie masz czasu, ochoty i wiedzy na budowę to pozostaje poszukiwanie takiego domu, który Ci się podoba, jest funkcjonalny, a sprzedający budzi zaufanie Zastanów się czy 3-piętrowy dom o pow 300m to rzeczywiście to czego szukasz?
-
Po wielu tygodniach śledzenia tego wspaniałego forum dzisiaj dołączyłam do Was! Podzielcie się opiniami: co zrobilibyście teraz - z perspektywy czasu, mając za sobą doświadczenia z budowy i wykańczania własnego domu? Budowalibyście czy kupilibyście gotowca? Na razie mamy ciasno na 40 m 2+2 dzieciaczki... Mam do wyboru: dwie działki i zacząć od zera na jednej z nich od zera czy kupić teraz pół bliźniaka (na jakiś czas, bo docelowo będzie jakiś domek na wsi), działka 400, dom 300m2 - 3 piętra, jeszcze bez grzejników, pieca, drzwi, glazury, ale pomalować i byłby na Święta wlasny dom... Ale jak ja potem sprzedam taki wielki dom? Co robić?